ci, między publiczną, a prywatną opieką lekarską. Nie powinno tak być, ponieważ oznacza to ogromną kategoryzację społeczeństwa. Niektórzy lekarze podchodzą bardzo lekceważąco do pacjentów, których nie stać na drogie badania i zabiegi ? muszą oni oczekiwać wiele miesięcy na ich terminy, gdy w grę wchodzi publiczne leczenie. Dochodzi do ogromnej liczby zaniedbań, zwłaszcza jeśli szpital nie może zapewnić personelowi odpowiednich warunków do leczenia chorych. Jeśli się jednak okaże, że doszło do jakiejś nieprawidłowości, pacjenci nie są zupełnie osamotnieni, ponieważ mogą starać się o odszkodowanie. Prawo stoi po ich stronie. Porady prawne również nie muszą wiele kosztować, ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat rozwinęło się mnóstwo organizacji, wspierających ludzi w podobnych sytuacjach. Niektórzy prawnicy świadczą swoje usługi w czynie społecznym.
Internet - nowe narzędzie dla przestępców
Z roku na rok, obserwuje się rosnącą liczbę przestępstw internetowych. Co najgorsze, wymiar sprawiedliwości nie zawsze wie, w jaki sposób sobie z nimi radzić, a wydziały policyjne, zajmujące się zwalczaniem takiej przestępczości, dopiero raczkują. Póki co, funkcjonariusze prawa kontrolują jedynie, czy dany internauta nie pobierał lub nie rozpowszechniał nielegalnych plików przez internet, a więc plików muzycznych czy filmów. Przestępstwa internetowe nadal mogą jednak znaleźć swój finał przed sądem, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi rozpowszechnianie plików na szeroką skalę oraz wysokie kary grzywny. Zdarzało się nawet, że sądy orzekały kary kilku miesięcy za kratami. Prawnicy mogą wywalczyć wyższe wyroki dla osób, które bez zgody poszkodowanego, publikują jego kompromitujące zdjęcia lub stosują poprzez internet przemoc psychiczną i groźby. Wydrukowana korespondencja przesyłana drogą elektroniczną może być w takich sprawach podobnym dowodem, jak nagrania na dyktafon czy nagrania z założonego monitoringu.
Zbyt prokonsumencko?
Jakiś czas temu zmieniło się prawo odnośnie robienia zakupów przez internet. Według nowej ustawy konsument ma dwa tygodnie na zwrot zakupionego towaru. Mówiło się o tym, że to zabije e-handel, że pojawią się nieuczciwi klienci, że to furtka dla cwaniaczków i oszustów. Jednak czy tak się stało? Jakoś nie huczy w mediach o nagłej fali bankructwa właścicieli e-sklepów. Może nawet jest wręcz przeciwnie - ludzie chętniej robią zakupy przez internet, ponieważ mają więcej praw, niż przy tradycyjnych zakupach. Jak zwykle - panika była zdecydowanie na wyrost. Co prawda w pewnością zdarzają się sytuacje, gdzie ktoś kupuje coś z zamiarem zwrotu. Wychodzi jednak na to, że to wyjątki.